Byłyśmy dzisiaj w odwiedzinach u rodzinki w Czarnkowie. Przy okazji zostawiłyśmy zaproszenia na roczek, które miały być pudełkiem, a zostały kopertówkami. Hi hi masochistka jestem i tyle.
Zdjęcia mi nie wyszły, ale coś w tym rodzaju były.
A Lila od wczoraj pokazuje paluszkiem. I przy tam coś mówi po swojemu. Dzisiaj też miałyśmy paluszkowy dzień.
Zapomniałaś dodać, że jeszcze nauczyła się marszczyć nos i "smarkać" jak Fred :D
OdpowiedzUsuń