Zaczęło się od pewnego posta na blogu gotycka ksiega. I spodobały mi się koptyjskie przeszycia.
Zaczęłam szukać, szperać i oglądać. Dużo filmików jest na ten temat. Aż w końcu trafiłam na filmik chociaż dobre prawie 2 minuty trzeba ominąć hi hi. Ale udało mi się co nieco rozszyfrować.
I tak oto powstał mój pierwszy przepiśnik zrobiony tą metodą. Krzywy i takie tam, ale jest. Zostanie sprezentowany dla mojej siostry na wyjazd.
Dorobił się pudełka z fartuszkiem na zbieranie przepisów powycinanych z różnych źródeł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi miło jeśli pozostawisz po sobie ślad:)