Fotka kociaka upolowana jak się na strychy zabunkrował:)
A Lila jak chora nie była to już nawet ze mną robiła swoje prace. Tzn zwinęła mi zieloną krepę i zrobiła z niej makaron:) 30 minut spokoju miałam.

Już mam 3 kartki świąteczne dawno zrobione tylko fotki gdzieś zagubiłam na dysku...................
Ogółem scraperski bałagan na stole się utworzył i nic nie idzie odnaleźć.
A za to ja znalazłam kilka fajnych blogów, stron i pomysłów:) Więc idę wieczorami tworzyć...............
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi miło jeśli pozostawisz po sobie ślad:)