Wianki:
Wersja świąteczna na bazie siankowej:)
Wersja cmentarna, tzn, do położenia na grobie.
Kartka:
I pewna bombka na konkurs w pracy:
Bombka powstała na bazie pewnej bardzo starej żarówki, a w środku skrył się
malutki skrzat. Ogółem miał być inny środek, ale ciężko wcisnąć coś w taki mały otwór.
Wyszło tak, że skrzata zmroziło i utknął w środku:)
A na koniec Lilka w akcji:
- powrót z Mikołajków, gdzie dostała od Mikołaja dmuchaną piłkę i była chyba jedynym zadowolonym dzieckiem,
- i w akcji lepienia masą solną
Póki co roi się jeszcze jeden wieniec i pewne wianki jako ozdoby, ale się robią:)
I bym zapomniała powstała także bransoletka, taki misz-masz:
Ale różności i wszystkie wspaniałe!!! serce moje skradła karteczka:*
OdpowiedzUsuńBardzo dużo ślicznych rzeczy zrobiłaś :) A Lila jest cudna :)
OdpowiedzUsuńSkrzat fajny, ale liczyłam na Henia... :(
OdpowiedzUsuń