Żyję, wyczekuję urlopu i tworzę. Ale ostatnio dopadła mnie niemoc w robieniu czegokolwiek i próby ogarnięcia wszystkiego spowodowały niestety moje obijanie się na blogu. Ale odkurzamy pajęczynki i powracamy.
Najważniejsza wiadomość moje dziecko pożegnało w 100% pieluszki i nocnikujemy się już na spokojnie miesiąc czasu. Ale przedszkola nadal nie mamy załatwionego:(
Oto moje zaległe prace lipcowo-sierpniowe, które niestety nie zagościły na blogu:(
Młynek powstał na podstawie kursu od A. Krućko tutaj link: młynek. Bardzo fajnie opisane tylko troszkę roboty z tym jest:)
Zrobiłam troszkę porządków i odnalazłam w mojej pracowni kilka rzeczy :) Wow ale ze mnie chomik hi hi. Dobra na dziś tyle lecę popatrzeć na wasze blogi:)
gratuluję nocnikowania!:) a prace śliczne
OdpowiedzUsuń