Dostałam zlecenie na komunijne księgi:)
Powstały takie o to tworki:
Posiadają stojaczki, malutkie sztalugi, format A4. Zdjęcia nie najlepsze ponieważ robione późną nocą...... a rano trzeba było na 6 do pracy wstać ehhhh.....
A pochwalę się dziełem mojej Lilki, 2,5 latka namalowała dinusia lub jak kto woli co innego:).
Ja tam widzę dinusia i koniec:) Malowała pędzelkiem i farbkami plakatowymi. Wczoraj udało mi się ją nakłonić do pobujania na huśtawce i w końcu pobujała się nie krzycząc. Jupi jupi!!! Dzielna krzykaczka w końcu się odważyła.
Na koniec moja artystka w wersji grillującej, modnisi i lepienia pierogów z prababcią.
te księgi, to świetna pamiątka, a Twoja modnisia jest przesłodka!
OdpowiedzUsuńWidac, ze to dinozaur :)
OdpowiedzUsuńSliczna ksiega :)
Dinuś trafił do mnie :)
OdpowiedzUsuń