Moje dziecko dzisiaj mnie zadziwiło, zjadło dwie kanapki z szyną i serem (po raz pierwszy, zawsze mówiła, że szynka jest niedobra) i jeszcze na kolację usmażyłam specjalnie naleśniki. Dwa zjadła, jeden suchy a drugi z czekoladą. Jestem w szoku, może apetyty jej wrócił:)
Dotarło do mnie dziś zamówienie z "i kropka" i załapałam się nawet na gratisy:) Więc można coś działać. Prócz tego przez kilka dni tworzyłam różyczki z liści klonowych i będę dalej realizować pomysł.
A dzisiaj z racji weny bransoletka:
Niestety fotki robione telefonem, ponieważ co naładuję akumulatorki aparat krzyczy, że rozładowane czyli trzeba kupić nowe.
I najważniejsze uczyłam dzisiaj Lilkę obsługi mojego Big Shota, było tylko słychać ciągle "Ja sama, ja sama". Czyli mama składała kanapkę, a Lilka kręciła.
bolący ząb to starszna sprawa, choć ja odkąd wyleczyłam wszystkie nie mam roblemów (tfu tfu), ale jesteś niesamowita, że sama ten kawałek wydłubałaś :D
OdpowiedzUsuń